<<for English version please scroll down>>
W odpowiedzi na post znajomego na temat otwarcia sezonu rowerowego, postanowiłam sama napisać coś o rowerach w Holandii. Najwyższy czas ;)
Podczas mojego pobytu na Erasmusie w holenderskim mieście Nijmegen (2009/2010) w ramach kursu "Historia, polityka i kultura Holandii", wraz z trzema innymi studentkami napisałyśmy artykuł o rowerach w Niderlandach. Artykuł ten został później zamieszczony w magazynie pt. Oranje boven!, w którym znalazły się również inne prace związane z tematem Holandii. Cały artykuł (po angielsku) załączam do posta, a poniżej znajdziecie jego przetłumaczone fragmenty.
Co przychodzi nam pierwsze na myśl, kiedy słyszymy słowo "Holandia"? Zapewne wiatraki, tulipany i chodaki. Rzadko kiedy pomyślimy o rowerze, który przecież jest bardzo ważną częścią holenderskiej kultury. To właśnie rowery (fietsen), ścieżki rowerowe (fietspaden) oraz ogromne parkingi dla rowerów przy stacjach kolejowych (fietsenstallingen) są pierwszymi rzeczami, które rzucają się w oczy po przybyciu do Holandii. Jeszcze bardziej szokujący jest dla nas widok Holenderki z dwójką dzieci (w koszyku z przodu i w siodełku z tyłu roweru) oraz ogromnymi torbami z zakupami po obu stronach kierownicy... Sami też przewoziliśmy na bagażniku rowera różne rzeczy, np. ogromną kuchenkę gazową (płytę, bez piekarnika :P), krzesło obrotowe czy 2,5-metrowe plastikowe żaluzje pionowe.
Mimo że to nie Holendrzy skonstruowali pierwszy rower (prototyp powstał w Niemczech, a nazwę wymyślili Francuzi), to właśnie Holandia jest dzisiaj jednym z niewielu państw, w którym jazda na rowerze jest bezpiecznym i praktycznym sposobem podróżowania. W państwie tym znajduje się więcej niż 18 milionów rowerów (więcej niż ludzi), z czego ponad 750 tysięcy tylko w samym Amsterdamie. Każde gospodarstwo domowe ma przynajmniej jeden rower, a każdy Holender uczy się na nim jeździć już w czasach dzieciństwa. Na rowerze wykonuje się około 27% codziennych podróży, z czego Holendrzy najczęściej wybierają rower na trasę do 7,5 km. Więcej (bardzo interesujących! -> polecam!!) statystyk można znaleźć na stronie fietsberaad.nl.
Mimo że to nie Holendrzy skonstruowali pierwszy rower (prototyp powstał w Niemczech, a nazwę wymyślili Francuzi), to właśnie Holandia jest dzisiaj jednym z niewielu państw, w którym jazda na rowerze jest bezpiecznym i praktycznym sposobem podróżowania. W państwie tym znajduje się więcej niż 18 milionów rowerów (więcej niż ludzi), z czego ponad 750 tysięcy tylko w samym Amsterdamie. Każde gospodarstwo domowe ma przynajmniej jeden rower, a każdy Holender uczy się na nim jeździć już w czasach dzieciństwa. Na rowerze wykonuje się około 27% codziennych podróży, z czego Holendrzy najczęściej wybierają rower na trasę do 7,5 km. Więcej (bardzo interesujących! -> polecam!!) statystyk można znaleźć na stronie fietsberaad.nl.
Jazda na rowerze w Holandii jest popularna dzięki kombinacji wielu "przyjaznych rowerom" czynników. Kraj ten jest mały i płaski, dlatego też podróżowanie na rowerach mieści się w zakresie możliwości fizycznych niemal każdej osoby. Jazda na rowerze jest także tania i ma niewielkie wymagania. Dzięki polityce pro-rowerowej oraz programom na rzecz popularyzowania jazdy na rowerze, które wprowadzane są tutaj od lat 70tych, rowerzyści mają w Holandii priorytet względem transportu zmotoryzowanego. Do tego stopnia, że np. w przypadku kolizji z samochodem to kierowca auta ponosi winę za wypadek. Infrastruktura dla rowerów jest bardzo rozbudowana i zróżnicowana. W mieście ścieżki rowerowe znajdują się przeważnie pomiędzy ulicą a chodnikiem i zaznaczone są czerwonym kolorem, poza centrum natomiast często stanowią osobną trasę z dala od głównej drogi, są szerokie i przebiegają głównie przez tereny zielone. Dodatkowo, sygnalizacja świetlna jest przystosowana w taki sposób, żeby rowerzyści nie kolidowali na skrzyżowaniu z samochodami. Jazda na rowerze jest zatem bezpieczna, przyjemna i szybka. Dlatego też Holendrzy na krótkie trasy - do szkoły, do pracy czy na zakupy - chętniej wybierają rower, niezależnie od tego jaka jest pogoda ("door weer en wind"). Jedyny problem, z którym społeczeństwo holenderskie się stale boryka, to kradzieże rowerów (z parkingów, z garaży, sprzed sklepu czy domu, etc.). Ale to i tak nie zniechęca Holendrów do tego sposobu podróżowania.
Korzyści z jazdy na rowerze dla indywidualnego użytkownika:
- mobilność - przemieszczasz się szybciej niż piechotą, omijasz korki, nie tracisz czasu na parkowanie;
- zdrowie - jeśli jeździsz regularnie, utrzymujesz dobrą kondycję, utrzymujesz (lub nawet tracisz) wagę, zmniejszasz ryzyko wystąpienia chorób serca i masz szansę na przedłużenie życia!;
- relaks - jazda na rowerze to redukcja stresu i zapobieganie depresji, a przebywanie na świeżym powietrzu może przyczynić się do polepszenia produktywności w szkole czy pracy;
- oszczędzanie czasu i pieniędzy - zero podatków drogowych, darmowy parking, nie musisz tankować, ewentualna naprawa jest szybka i nie kosztuje za wiele, oszczędzasz na karnecie za siłownię/aerobik;
- jazda na rowerze jest cool ;)
Korzyści dla społeczeństwa (nieco naciągnięte :P):
- zamożność - niektóre nowe badania dowodzą, że zwiększająca się zależność od samochodów uderza w gospodarkę: wydawanie pieniędzy na samochody i infrastrukturę oznacza mniej pieniędzy w naszych kieszeniach i w budżecie państwa; ponadto, korzystanie z transportu publicznego jest drogie i wciąż można utknąć w korkach; regularne używanie rowera może prowadzić także do zmniejszenia kosztów leczenia;
- lepsza jakość życia - mniej korków drogowych, cisza, miasta są czystsze i bardziej zielone;
- budowanie wspólnoty - wycieczki rodzinne; ludzie w samochodach są od siebie odizolowani, rower w przeciwieństwie jest idealnym środkiem "otwartym" na otoczenie;
- inkluzja starszej części społeczeństwa - bezpieczne ścieżki rowerowe zachęcają seniorów do wyjścia z domu, odwiedzania znajomych i ogólnie aktywnego uczestnictwa w społeczeństwie;
Korzyści dla środowiska:
- zmiejszenie zanieczyszczenia powietrza i wody;
- oszczędzanie energii.
Na stronie "Polska na rowery" można zobaczyć interesujący filmik na temat ruchu rowerowego w Holandii - godzina po godzinie.
--------------------------------------------------------------------------------------
During my stay for Erasmus in the Dutch city Nijmegen (2009/2010), together with my three friends (thanks girls!!) we wrote an article about cycling in the Netherlands. It was an assignment for our course "Dutch history, politics and culture". Our article, as well as lots of other articles about the Netherlands, were published in a magazine Oranje boven! which we got at the end of our course. You can read our article here: "Travelling in the Netherlands by bike". Moreover, on the website fietsberaad.nl you can find lots of (very!) interesting statistics and more information about the bicycle in the Netherlands. Enjoy :)
Btw - I know that the above Polish text is much longer, but that is the translation of the article :P
Btw - I know that the above Polish text is much longer, but that is the translation of the article :P
0 comments:
Post a Comment