Było o zachowaniach irytujących Holendrów i psujących nasz wizerunek w Holandii, będzie teraz o tym, jak Polacy są tutaj traktowani przez niektóre biura pośrednictwa pracy.
Zatrudnimy do pracy sezonowej w ...
(szklarnia/rzeźnia/fabryka, etc.)
przy pakowaniu i załadunku.
Agencja X zajmie się wszelkimi formalnościami,
zapewni zakwaterowanie oraz transport.
Praca - marzenie?
Na początku lutego w telewizji publicznej NED2 ukazał się reportaż poświęcony nieuczciwym biurom pracy, których w Holandii jest od groma. Z 10-12 tysięcy istniejących biur, około 6-7 tysięcy stosuje nielegalne praktyki.
10 osób w ciasnym, rozsypującym się mieszkaniu, wysokie "kary" nakładane za nieporządek, astronomiczny czynsz, łamanie praw pracownika, brak stałych kontraktów, niewypłacanie chorobowego i nadgodzin, czy nawet pieniędzy, na które się ciężko zapracowało - to tylko niektóre z praktyk nieuczciwych biur pośrednictwa pracy. Biur tych jednak się nie uniknie - bez nich ciężko podpisać umowę z jakimkolwiek pracodawcą. Warunki, na jakich taka umowa jest zawierana, są skandaliczne. Ale ponieważ większość Polaków nie zna języka tubylczego (nawet z angielskim często mają problem) i nie wiedzą co się w niej znajduje, a dodatkowo potrzeba pieniędzy nagli - bezmyślnie podpisują cyrograf i ruszają do kamieniołomów. Nieświadomi swoich praw i bez znajomości języka nie potrafią powalczyć o zmianę sytuacji. Nie wiedzą, do kogo się zwrócić z prośbą o pomoc.
Taki stan rzeczy trwa już od jakiegoś czasu, ale dopiero w tym roku postanowiono sprawę nagłośnić. W krótkim reportażu można zobaczyć w jakich warunkach zakwaterowani są Polacy, usłyszeć ile pieniędzy tygodniowo jest z nich zdzieranych czy jak są Polacy w pracy traktowani. A przecież (teoretycznie?) istnieje układ zbiorowy pracy, regulujący relacje pomiędzy pracownikiem a pracodawcą (CAO - collectieve arbeidsovereenkomst), według którego np. nie można płacić mniej niż wynosi płaca minimalna, czy nie można nakładać wedle własnego uznania wysokich kar... Nieuczciwe biura pracy jednak za nic mają wszelkie regulacje.
Pytaniem, które pewnie ciśnie się na usta, jest to, czy nie istnieje żadna instytucja kontrolująca takie biura? Istnieje. Aczkolwiek jej pracownicy są często zastraszani przez te biura, które udało się już wykryć. Kary dla nich też nie są zbyt wysokie, dlatego jest to raczej "bezpieczny" interes... A rząd jak dotąd sprawą specjalnie zainteresowany nie był.
Czy sytuacja Polaków w Holandii się zmieni po tym reportażu? Ciężko powiedzieć.
Obszerniej na ten temat można przeczytać w artykule "Nieuczciwe biura pracy - coś się zmieni?" - oraz polecam obejrzeć sam reportaż. Jest on co prawda po holendersku, ale wypowiada się tam dużo Polaków.
0 comments:
Post a Comment